piątek, 19 lipca 2019

Zachód słońca nad wodą


Żyję ostatnio w ciągłym stresie (troszkę wyolbrzymionym w mojej głowie, która ma do tego tendencje). Pisanie pracy magisterskiej zaskakuje mnie na każdym kroku i gdy myślę, że jestem krok do przodu, to jestem dwa kroki do tyłu. Obrona we wrześniu nie jest dobrym pomysłem, a zrobiłam to drugi raz. Takie momenty jak ten uchwycony na zdjęciach są teraz dla mnie na wagę złota. Te dwie godziny spędzone nad wodą w czasie zachodu słońca w jeden z upalnych lipcowych dni były dla mnie lekiem na uspokojenie. Uwielbiam takie chwile beztroski i szczęścia i ciągle chcę się uczyć odnajdywać jak najwięcej takich chwil ! 






1 komentarz:

Dziękuję <3