niedziela, 13 listopada 2016

Khaki is new black !


Czas już chyba pożegnać moją ulubioną złotą jesień i przyzwyczaić się do minusowej temperatury i ciemności o 17. Zaczyna się najgorsza część roku i moja znienawidzona zima eszzzz. W tym poście jednak jeszcze wrócę na chwileczkę do cieplejszej pogody. Tak genialne miejsce na zdjęcia mam prawie pod samym domem, więc chyba powinnam tworzyć tam posty częściej, bo cudownie ta stara zajezdnia przemieniona w muzeum wygląda na fotografiach. Look jest zwyczajny, codzienny,na luzie. Moja ulubiona bluza, ciemne jeansy, timberki ( moje ulubione buty od 3 sezonów) i kultowa w tym sezonie bomberka w kolorze khakim czyli moim zdaniem nowej czerni tej jesieni. Uwielbiam ten kolor więc taki bum na niego mega przypadł mi do gustu. Zamiast torby postawiłam na świetnie wyglądający i bardzo wygodny ala skórzany plecak. Całość tego looku przełamałam mocniejszym akcentem na usta i zakręconymi włosami, w których jestem zakochana i chyba poproszę Mikołaja o lokówkę stożkową. Zdjęcia wykonała moja cudowna Wjoleta ! Mam nadzieję,że look i fotografie przypadną Wam do gustu tak jak mi. Miłego oglądania! Bajo <3








bomberka-Stradivarius
bluza-H&M
spodnie-Pull&Bear
timberki-Czas na buty
plecka-Sinsay

Na ustach- Konturówka Golden Rose Dreamlips nr.530
Na paznokciach- Neonail  Ripe Cherry nr.3790












piątek, 4 listopada 2016

Ulubieńcy października !

 Hejo<3 Dziś we Wrocławiu bardzo słonecznie, jednak dość zimno. Wracając rano z lektoratu bardzo zmarzłam. Weszłam do domu zaparzyłam herbatkę i stwierdziłam,że chyba czas wrócić do ulubieńców miesiąca ( może w końcu systematycznie xD ). Zapraszam więc do czytania, co tam w tym październiku było moim ulubieńcem!

1.Pielęgnacja



Bania Agafi- maseczka do twarzy witaminowo-fitoaktywna multinawilżenie.
Uwielbiam maseczki z tej serii mam już prawie wszystkie w swojej łazienkowej szafce. Ta jednak sprawdziła mi się najlepiej w tym miesiącu. Świetnie nawilża, cudownie pachnie i jak to pisze producent "aktywizuje procesy regeneracji skóry". Jest to prawda bo w tym miesiącu miałam mnóstwo rozdrapanych nieprzyjaciół na twarzy ( tak wiem nie powinnam ich zdrapywać) i ta maska bardzo dobrze radziła sobie z regeneracją tych miejsc. Po jej użyciu rano budziłam się z mniejszymi strupkami i super nawilżoną buzią. Bardzo dużym plusem tych masek jest ich cena ( 8zł) i pojemność(100ml), taka saszetka wystarcza na kilka/kilkanaście użyć.
Szczoteczka do twarzy z Biedronki- to małe cudeńko umila mi od jakiegoś czasu wieczorne mycie buźki. Niby takie nic, a jednak coś. Świetnie oczyszcza buzię, lekko ją peelingując.Nie wyobrażam sobie wieczornego oczyszczania twarzy bez tego cudeńka.
 Blistex- Jest to mój największy ulubieniec tego miesiąca! To małe cudeńko jest super cudeńkiem hahah Jak już kiedyś tu pisałam ( hmm chyba przy poście ze szminkami) moje usta są ( były) wiecznie wysuszone i nie nadawały się do codziennego używania szminek, a tym bardziej matowych. Ten mały miętowy sztyft dokonał cudu na moich ustach i w końcu nie muszę się zastanawiać nad tym czy pomalować usta czy nie! Jest to chyba moje odkrycie roku. Żadna inna pomadka ochronna nie działała na mnie tak dobrze jak ten Blistex!

2.Kolorówka 

Lovely Extra Lasting i perfect line w odcieniu 1.Trzeba zaznaczyć,że te dwa produkty nie znalazłby się tu gdyby nie poprzedni ulubieniec. Te dwa produkty bardzo często gościły na moich ustach w tym miesiącu solo albo w duecie. Mają cudowny delikatny lekko nudziakowy kolor idealny na co dzień i bardzo dobrze się utrzymują. Czego chcieć więcej ?
Paleta cieni Freedom Pro 12 Audacious 3- Mam ją już prawie roku i bardzo lubię i często używam. Jednak październik to był jej miesiąc. Była na moich powiekach przez ponad połowę tego miesiąca.
Ma piękne odcienie brudnego różu, które pasują do jesiennej aury i moich zielonych oczu.Myślę,że również listopad będzie należał do tej paletki.
Podkład Loreal Nude magique Eau De Teint- podkład ten gościł na mojej twarzy przez cały miesiąc ma świetny odcień, lekką konsystencję i lekko pudrowe wykończenie. Nie kryje jakoś spektakularnie, jednak ja jestem przyzwyczajona do używania korektora punktowego na nieprzyjaciół.Co ciekawe myślałam, że będzie mega niewydajny, a jest wręcz przeciwnie od jakiś 2 miesięcy zużyłam 1/4 buteleczki.

3.Różności

Harlem Coben "Sześć lat później"- książka ta to prezent od mojej kochanej Dominiki, która wiedziała, że uwielbiam książki tego autora. Uwielbiam łatwość z jaką są pisane. Ta pozycja jak każda tego autora pochłonęła mnie od pierwszego rozdziału i można powiedzieć,że tak naprawdę przeczytałam ją w 2 dni. Coś czuję,że jak tak dalej pójdzie to skończą mi się jego ksiązki i będę rozpaczać.
 The Dumplings "Sea you leter" Mało jest takich płyt, na których podobają mi się wszystkie piosenki od początku do końca, bez wyjątków. Dostałam ten krążek od Mamusi na imieniny i od tamtej pory hula w moich słuchawkach bardzo często. Posiadam obie płyty tego zespołu i uważam, że robią mega robotę, a ich muzyka jest idealna na jesienne wieczory !

 
Odkryciem tego miesiąca jest Spotify ! Zawsze broniłam się rękami i nogami przed tą hmm aplikacją i teraz bardzo tego żałuję. Jakość dźwięku jest dużo lepsza niż słuchając muzyki na yt, mogę potworzyć sobie własne listy ze wszystkim czego zapragnę lub słuchać list będących już w tej aplikacji! Nie wrócę już raczej do zapętlania piosenek na yt!


Łapcie jeszcze kilka nutek, które towarzyszyły mi w tym miesiącu: